Każdy chciałby być dobrze obsłużony w Kauflandzie a ponieważ zakupy pozwalają na odstresowanie się zwłaszcza płci pięknej , najważniejsza jest obsługa. Ekspedientki powinny być uśmiechnięte, powinny swoją aparycją zachęcać ludzi do zakupów, powinny chcieć i umieć doradzić kupującemu . Kupujący powinien czuć się komfortowo w takim sklepie. Tymczasem sytuacja wygląda tak. Komuś najwyraźniej zabrakło zmysłu organizacyjnego . Panuje tu chaos , brak jakiejkolwiek uporządkowania jeśli chodzi o ustawienie regałów , działów , napisów u góry każdego rzędu. Człowiek czuje się tutaj jak w labiryncie , w lewo, w prawo, prosto , zakręt i od nowa . Teraz był remont. Przenieśli AGD w inne miejsce, człowiek musi zabawić się w detektywa i szukać , pytać, tylko nie wiadomo kogo skoro na horyzoncie nikogo nie widać. Na szczególne ujemne wyróżnienie zasługuje stoisko z wędlinami. Dziś, byłam jedyną osobą kupującą . Pytam więc Panią - którą kiełbasę by mi poleciła ( dziś czyli 15.11.2018 po południu ) na co Pani odburknęła w sposób piorunujący " A co Pani myśli że ja każdemu będę mówić którą ma jeść kiełbasę . Ja nie jem wędliny. Zaznaczam że to nie pierwszy przypadek takiego traktowania. Zastanawia mnie fakt jak kierownictwo może zatrudniać taki personel który nie przyciąga ale odstrasza klientów. Dla porównania Auchan przy ul. Bora Komorowskiego. Można tam spędzać cały dzień. Przyjazna atmosfera , każdy rząd przejrzyście oznaczony . Podobnie jest w Simply przy ul. Mackiewicza. Nie błądzisz bo rzędy idą szeregiem a i obsłudze niczego zarzucić nie można. Sądzę że kierownictwo Kauflandu przy ulicy Bratysławskiej 4 zrewiduje " umiejętności " swego personelu bo i do działu mięsnego także przyczepić łatkę można. te Panie nie nadają się do handlu, więc albo chcecie zachęcić kupujących albo ich odstraszyć. Zamieściłam ten komentarz w dziale " jedzenie i picie" , ale powinno się tu jeszcze utworzyć nowy tytuł " placówki gastronomiczne i handlowe w tym sklepy " wszak każdy turysta z nich korzysta. roxi88
3 Likes